Zapewne niejednokrotnie podczas wyszukiwania danej frazy widzieliście, że na pierwszej stronie w Google pojawiała się ta sama witryna. To za sprawą efektów pozycjonowania. Od teraz wszystko się zmieni. Algorytmy będą przygotowane tak, aby w wynikach wyszukiwania widoczna była znaczna różnorodność stron internetowych.
Powielanie wyników będzie przeszłością
Widoczny proces dominacji jednej strony w TOP10 zostanie zlikwidowany. To za sprawą dyskusji wielu użytkowników, którzy zarzucali producentowi wyszukiwarki błąd. Sprawiał on, że tak naprawdę jedna strona zabierała większość czytelników. Ta, jakby nie patrzeć niesprawiedliwa sytuacja ma stać się historią za sprawą wprowadzonych przez Google’a zmian. O co tak naprawdę chodzi? Wpisując daną frazę w pole wyszukiwania na pierwszej stronie widoczna była w kilku początkowych wynikach ta sama witryna. Przez taką sytuację inne, konkurencyjne strony nie mogły tak naprawdę przebić się, by również trafić do odbiorców.
Google mówi dość!
Po wprowadzeniu zmian w algorytmach możemy być pewni, że dane źródło wyświetlać się będzie maksymalnie dwa razy w wynikach wyszukiwania. Dzięki temu witryny, które dotychczas pojawiały się trochę niżej będą mogły zyskać nowych czytelników. Warto jednak zauważyć, że algorytm o którym mowa nadal będzie funkcjonował. Dotyczy to jednak konkretnych przypadków. Jeśli chcemy by wyniki wyszukiwania były związane na przykład z jakąś marką, która nas interesuje algorytm nadal będzie wyświetlał jedną stronę więcej niż dwa razy.
Koniec z tak zwaną patologią w wyszukiwarkach
Niejednokrotnie mogliśmy zaobserwować po wpisaniu danej frazy, że konkretny sklep, który wykorzystywał reklamę płatną Google Ads, a także naturalne pozycjonowanie “okupował” pierwszą stronę wyszukiwarki. Dotyczy to także miejsc takich jak Allegro czy OLX. Taka dominacja nie prowadziła do niczego dobrego. Monopol konkretnej marki, dotyczy to zarówno portali jak i sklepów sprawiał, że użytkownik miał utrudniony dostęp do konkurencyjnych witryn. Z tego powodu nie mógł uzyskać alternatywnych informacji na dany temat. Zmiany w wynikach wyszukiwania w Google’u sprawią, że wróci tak zwana “zdrowa konkurencja”. Będziemy mogli odwiedzić więcej źródeł informacji na interesujące nas zapytanie. Co prawda dla tak zwanych monopolistów może to oznaczać znaczne obniżenie odsłon, jednak najważniejszą informacją jest to, że zyska na tej zmianie użytkownik końcowy oraz oczywiście mniejsze portale i sklepy internetowe, które dotychczas nie miały przebicia.