Nikt nie wątpi w skuteczność kampanii reklamowych na FB. To tam Internauci spędzają najwięcej czasu, a gromadzone dane pozwalają dostosować materiały do zainteresowań i potrzeb potencjalnego klienta. Znanych jest wiele przypadków wypromowania marki od zera jedynie przy pomocy kampanii na Facebooku lub znaczącego wzrostu sprzedaży przy użyciu stosunkowo niewielkich kosztów. FB to raj dla reklamodawcy, gdyż pozwala mu wchodzić w interakcje z potencjalnym klientem, który… akceptuje reklamy. Jednak nawet z bogactwem informacji i użytkownikach, stworzenie skutecznej kampanii nie jest prostym zadaniem. A właściwie jak poznać, że jest ona skuteczna? Wbrew pozorom może to przysporzyć sporo problemów, przyjrzymy się więc temu zagadnieniu bliżej.
Co to jest KPI? Wyznaczamy sobie cele
Aby mierzyć skuteczność kampanii reklamowych na FB, musimy wiedzieć, co mierzymy. Truizm? Niekoniecznie. Wiele osób inwestuje w reklamy z nadzieją, że wyniki będą „lepsze”. Często to działa. Niemożliwym jednak jest monitorowanie wyników bez założonych celów i konkretnych danych. Musimy więc zadać sobie pytanie, czego oczekujemy od naszej reklamy. Czy chcemy dotrzeć do nowych klientów? W takim wypadku będziemy monitorować zasięg – to, ile razy reklama zostanie wyświetlona lub przełoży się na wyświetlenie strony. A może zaangażowanie? Ilość komentarzy pod promowanym postem lub obrazem, udostępnienia i reakcje. Wreszcie może chodzić o wyniki finansowe – konwersje lub sprzedaż.
Wszystkie te cele łączy jedno – mierzalność. Nazywamy je KPI – Key Performence Inficators. Pozwalają precyzyjnie mierzyć skuteczność kampanii i porównywać je między sobą. Meneger reklam Facebooka pozwala na ich dokładny wybór przy tworzeniu kampanii i na bieżąco udostępnia dane w formie wykresów. Porównując dane, możemy wyciągnąć wnioski i modyfikować reklamy, dążąc do ciągłego ich udoskonalania.
Skuteczność kampanii reklamowych na FB – narzędzia Facebooka
Poznaj dokładnie menedżera reklam. Może on kreować raporty, które będą kluczowe dla zmierzenia skuteczności kampanii. Powiedzą Ci o ilościach kliknięć, reakcjach, komentarzach itd. Analizując współczynnik KPI, możemy łatwo sprawdzić, która reklama radzi sobie najlepiej. Ale uwaga – porównywanie bardzo odległych od siebie kampanii nie ma sensu – zupełnie inne są współczynniki przy zdobywaniu popularności, a przy bezpośredniej sprzedaży.
Niezwykle ważny jest też ROI – Return On Investment. Wprowadzając na początku dane na temat tego, ile jest warte jedno KPI (czasem wyznaczenie jego wartości nie jest łatwe), zyskujemy prosty wynik, mówiący nam o tym, czy nasza kampania się opłaca. W końcu co z tego, że przyciągniemy nowych klientów, którzy dokonają zakupu, jeśli na reklamę wydamy więcej, niż wynosi nasza marża.
Pozwól śledzić przepływ użytkowników
To drobna rzecz, a pozwala na ogromne zwiększenia dokładności monitorowania kampanii. Umieszczenie na stronie pixela Facebooka i otagowanie linków to sprawy elementarne. W ten sposób użytkownik przechodząc na Twoją stronę, zostawia jasny ślad: „przybyłem tu z tej konkretnej reklamy”. Pierwszym plusem tego rozwiązania jest mierzenie „klikalności”. Jednak jeszcze ważniejsze jest połączenie tego z zachowaniem użytkownika na stronie. Co zrobił dalej? Przeczytał artykuł i wyszedł ze strony? Przeszedł do informacji kontaktowych i zadzwonił albo zaczął przeglądać sklep? A może zawiedziony zamknął stronę po 5 sekundach? Aby się tego dowiedzieć, przydadzą się narzędzia do monitorowania ruchu na stronie, a podstawowym z nich jest Google Analytics.
Google Analytics
To potężny pomocnik, który pozwala na dokładne mierzenie ruchu na stronie. W przypadku kampanii reklamowej na Facebooku powie nam, ile osób dociera na stronę właśnie stamtąd. Jego obsługa może z początku nieco przytłoczyć ilością możliwości, zapewniamy jednak, że warto się jej nauczyć. Jest zresztą bardzo logiczna. W tym przypadku wystarczy umieścić w źródłach konkretne linki i zestawić je z wybranym celami i wskaźnikami.
Szczypta zdrowego rozsądku
Zwróć uwagę nie tylko na liczby, ale także feedback od użytkowników. Choć zasada „nieważne co mówią, ważne, żeby mówili” czasem się sprawdza, to nie warto na niej bazować. Przeważające negatywne komentarze mogą oznaczać wysoki współczynnik odrzuceń, ale nie o to nam przecież chodzi. Łącząc analizę danych z badaniem zadowolenia użytkowników, a przede wszystkim wymiernym efektami oraz opłacalnością, możemy jasno określić skuteczność kampanii reklamowych na FB. Nie bójmy się eksperymentować i porównywać!