To jedna z bardziej chwytliwych nazw w marketingu internetowym. O lejku słyszy się w kontekście strategii sprzedaży, mediów społecznościowych czy nawet dobierania tematów blogowych. Zazwyczaj dołączona jest wtedy efektowna grafika. No i wszystko pięknie, ale jak właściwie zaprojektować lejek zakupowy? Przekucie haseł i schematów w praktykę nie jest takie proste. Właśnie dlatego przygotowaliśmy poradnik, który mówi, jak stworzyć go jako całość oraz skupić się na poszczególnych etapach. Zapraszamy!
W skrócie – czym jest lejek zakupowy?
Może część z czytelników nie wie, o czym mówimy i jest właśnie nieco zdezorientowana. Spieszymy z wyjaśnieniem. To wizualizacja strategii marketingowej, która zakłada prowadzenie potencjalnego konsumenta Twoich dóbr ścieżką biegnącą od ogółu do szczegółu. Na górze lejka buduje się świadomość marki, pokazuje ludziom, czym jest Twoja firma i produkty. Dalsza część przeznaczona jest dla osób, które się zainteresują i odpowiada na ich pytania, edukuje w branży i pozwala postawić Cię w roli eksperta. Do końcowej, wąskiej części lejka dociera niewielki procent osób objętych działaniami początkowymi, ale są to użytkownicy o dużej szansie dokonania zakupu. Należy ich do tego przekonać i pokazać, że właśnie u Ciebie warto zrobić zakupy. Ot i cała filozofia.
Każdy lejek zakupowy jest inny
Musisz najpierw określić, dla jakiej grupy produktów (pojedynczego produktu, usługi) chcesz stworzyć strategię. Od tego zależy grupa docelowa. Spróbuj określić najpierw „idealnych” klientów z końca lejka, którzy mogliby się skusić. Idź w górę, rozszerzając grupę i zastanawiając się przy każdym etapie, jakim językiem należy mówić oraz jak dokonywać płynnych przejść. Pamiętaj, żeby cały czas mieć w głowie, do czego chcesz doprowadzić. Nie ma też uniwersalnego lejka zakupowego, ale z czasem zaczniesz je tworzyć coraz sprawniej, zawsze można też coś zapożyczyć z już istniejących, jeśli akurat się nadaje. Gotowe?
Budujemy górną, szeroką część lejka
Nigdy nie uda Ci się zadowolić wszystkich, nawet w tej bardzo szerokiej części. I nic w tym złego – szkoda czasu na ludzi, którzy i tak nie skorzystają. Tu staraj się poprzez reklamy, wpisy na mediach społecznościowych (a nawet komentarze) opisywać swoją branżę, rodzaj produktów, do których dąży lejek i delikatnie firmę. Używaj przystępnego języka, unikaj specjalistycznych słów – komunikat musi być zrozumiały dla osoby, która może być potencjalnie zainteresowana, ale nie miała styczności z danym tematem.
Zjeżdżamy do środka
Następuje selekcja. Już tu odpadnie większość osób. Jednak dla tych, którzy się zainteresowali w szerokiej sekcji, lejek zakupowy musi zapewnić wysokiej jakości towar. Pozwalaj pogłębiać wiedzę. To idealne miejsce na poradniki i ciekawostki z Twojej pracy. Podziel je przynajmniej na dwa poziomy zaawansowania. W ten sposób użytkownik wciąga się w temat i niejako wewnętrznie dojrzewa (powstaje?) w nim potrzeba zakupu.
Lejek zakupowy na końcu jest wąski, ale nadal łatwo stracić klienta
To, że klient jest blisko, nie znaczy, że już go masz. Na typ etapie lejka zakupowego możesz zacząć mówić o konkretnych produktach, porównywać je z innymi i przedstawiać ich zalety. Zachowaj jednak ostrożność, bo łatwo przegiąć i zniechęcić. Zakładamy, że tu już klient jest zainteresowany zakupem, cała rzecz, aby przekonać go do skorzystania właśnie z Twoich usług. Jeśli myślisz o promocjach i specjalnych ofertach, to właśnie tu jest na nie miejsce. Postaraj się też zapewnić jak najbardziej przyjazne możliwości wykonania sprawnej transakcji.
Lejek zakupowy to nie koniec – pamiętaj o tym, co po nim
Albo jego koniec to nie koniec. Wiele osób (i my się z tym zgadzamy) zalicza do niego także działania posprzedażowe. Podziękowania, remarketing, a także materiały przeznaczone dla klientów, którzy zakupili Twój produkt to bardzo efektywna metoda. Przykładem są choćby poradniki dotyczące rozbudowy kupionej rzeczy lub akcesoriów do niej. Lejek sprzedażowy nie ma końca!
Szukasz Agencji, która zajmie się skuteczną sprzedażą w Internecie? Koniecznie skontaktuj się z nami i zapytaj o kampanie Google Ads!